Menu

Zapraszam na moje strony na FB (o TS) ;3

sobota, 30 stycznia 2016

Jasmine Collins; jej partner ~ Harry Collins; ich córeczka ~ Jane i sunia ~ Missy.

Witam Was <3 Dzisiaj opowiem Wam nieco o mojej nowej rodzince, którą tworzyłam po zakupieniu TS3 Po zmroku ;3 Członkami tej rodzinki są:

Jasmine Collins ~ młoda matka, jej córka to: Jane Collins. Żona Harry'ego. Uwielbia się stroić. Lubi każde modne stroje. Czy wygodne, czy mniej wygodne. Jest szczęściarą i flirciarą, lubi pływać i świetnie całuje (no bo skąd znalazłyby takiego świetnego faceta XD). Musi mieć dużo pieniędzy, jej pragnieniem życiowym jest: nurzać się w pieniądzach.










Harry Collins ~ młody ojciec. Mąż Jasmine, tata Jane. Woli nosić sportowe i markowe ubrania, niż modne. Również jest flirciarzem i świetnie całuje. Uwielbia sport i pływanie. Jego pragnieniem życiowym jest kariera sportowa.










Jane Collins ~ córeczka Jasmine i Harry'ego. Jej mama stroi ją, ponieważ chce, żeby wyglądała modnie po mamusi ;p No dobra... Po tatusiu też XD Nie da się powiedzieć za bardzo o cechach i pragnieniach dziecka, bo jest za mała. Gdy dorośnie, z pewnością się zmieni.











Missy Collins ~ pupil Collins'ów. Pies bardzo dużej rasy, przypominający wilka. Jest to sunia o imieniu Missy. Wierna, dobra i mądra psinka. Lubi bawić się i pływać.







HISTORIA:

Rodzina Collins mieszka w wielkim mieście ~ Bridgeport'cie. A ich przygoda zaczęła się tak:

Jasmine jest typem imprezowiczki. Poszła więc na imprezę, a raczej domówkę, zorganizowaną przez jej przyjaciółkę ~ Kate Whisp (o której już na tym blogu nieco wspominałam). Harry także został zaproszony na tą imprezę (był bliskim znajomym Drew Williams'a). Jasmine i Harry w ogóle się nie znali. Na domówkę przyszło aż 40 osób, ale Jasmine wpadła przypadkowo akurat na Harry'ego. Szła do kuchni po coca colę, a Harry wracał z kuchni z coca colą. Wpadli na siebie, przez co Harry niechcący wylał na sukienkę Jasmine napój. Zaczął ją ogromnie przepraszać, lecz ona była wściekła.
~ Ty niezdaro! ~ zaczęła krzyczeć.
Chciała go spoliczkować, ale COŚ ją powstrzymało. Teraz już oboje wiedzą, co to było... MIŁOŚĆ! <3 Jasmine popatrzyła mu w oczy (z nienawiścią), ale po chwili zorientowała się, że jednak nie chce się z nim kłócić. Harry również poczuł TO COŚ. Jasmine pobiegła do Kate.
~ Kto to jest? ~ spytała.
~ Ale kto? ~ Kate odpowiedziała jej pytaniem.
~ No ten! ~ wskazała dyskretnie palcem Jasmine.
Kate zaczęła mówić, że sama zbyt dobrze go nie zna, bo to jest znajomy Drew, po czym zawołała swojego chłopaka. Drew zaczął mówić, że to jest Harry. Ze zna go ze studiów. Że Harry mieszka w Bridgeport'cie, ale przyjechał tutaj do rodziny, dlatego przyszedł na tą imprezę. W końcu mieszka ponad 200 km stąd... Jasmine rozczarowała się. Chciałaby go bliżej poznać. Pierwszy raz ktoś tak jej się spodobał, że po pierwszym spotkaniu, a właściwie tylko minięciu się na czyjejś imprezie, zapragnęła go bliżej poznać. To była miłość... Ona jeszcze o tym nie wiedziała. On zresztą też nie. Jasmine myślała, że po prostu jej się spodobał, ale nie sądziła, że będzie to miłość jej życia i, że będzie miała z nim tak cudowną córeczkę <3 Ale po kolei... Harry również zainteresował się dziewczyną. Postanowił pójść do Drew, żeby dowiedzieć się coś więcej o niej. Gdy zobaczył, że właśnie ona rozmawia z Drew i jego dziewczyną, wycofał się czym prędzej. Myślał, że nikt go nie zauważył. Ale się mylił. Co gorsze, nie był to ani Drew ani Kate, tylko... Jasmine.
~ Przepraszam Was na chwilkę ~ powiedziała, przerywając rozmowę i poszła w stronę tego jakże przystojnego chłopaka.
~ Hey... Chciałeś chyba porozmawiać z Drew lub Kate, tak? Śmiało, idź ;3 ~ zagadała.
~ No w sumie to już nic nie chcę ;p Heh... ~ powiedział onieśmielony Harry.
Jasmine odeszła. Zawiodła się. Myślała, że, gdy sama do niego podejdzie, ten będzie chciał ją bliżej poznać, zaprosi ją gdzieś, czy coś w tym stylu. A on po prostu jej zwyczajnie odpowiedział i NIC więcej...
~ Zaczekaj! Jak Ci na imię...? ~ zatrzymał ją i spytał po chwili namysłu.
~ Jasmine, a Ty? Jak się nazywasz? ~ odpowiedziała i udała, że nie wie, jak on ma na imię.
~ Ja jestem Harry. Miło Cię poznać. To znaczy poznałem Cię już wcześniej, ale wiesz... Nasze pierwsze spotkanie nie było zbyt przyjemne, więc może zaczniemy od nowa? Uznajmy, że dopiero teraz się poznaliśmy. Co Ty na to? ~ zaczął mówić jak najęty.
Jasmine uśmiechnęła się. Zauważyła, że chyba i ona mu się spodobała. Postanowili się ze sobą umówić. Oboje zaczęli o tym mówić w tej samej chwili. Nie musieli kończyć, wiedzieli o co chodzi. Umówili się więc na pierwszą randkę. Po pierwszej randce, odbyła się druga. Następnie trzecia. Raz Jasmine jeździła do Bridgeport'u, a raz Harry do Paryża (gdzie mieszkała Jasmine). W końcu doszło do czwartej randki, po której Harry wręczył Jasmine pierścionek zaręczynowy. Dwa miesiące po zaręczynach, Harry oświadczył się swojej narzeczonej, lecz nie były to tradycyjne oświadczyny... Narzeczony kupił jej... pieska!!! <3 Była to suczka, przypominająca wilka, którą dziewczyna nazwała Missy. Zaraz po oświadczynach, Jasmine urodziła śliczną, zdrową córeczkę jeszcze przed ślubem (który będzie za dwa miesiące). Przyszła żona Harry'ego mieszkała wcześniej u rodziców w Paryżu, a on miał swoje mieszkanie w Bridgeport'cie. Dlatego Jasmine postanowiła, że zamieszkają na razie u Harry'ego (ma mieszkanie w wieżowcu, na samej górze). Przyszłe młode małżeństwo planuje kupno lub budowę domku jednorodzinnego na obrzeżach Bridgeport'u lub Paryża.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz